gru 08 2004

językoznawstwo


Komentarze: 3

jednak i jestem leniwa i boję się.

Pochodziłam trochę po blogach i przerażają mnie niektóre młode istoty. No nie wszystkie. Pirwsze co mnie przeraża to zasób słów. Niestety używanie takich, które mnie rażą nawet napisane, jest na porządku dziennym. Rozumiem to jeszcze, kiedy wyrażają emocje, ale jako takie 'więc', przerywnik kiedy nie wie się co powiedzieć ... Czasem jak słucham w tramwaju takich rozmów, to myślę ile by zastało, gdyby te wszystkie K, CH i inne wykreślić. Chyba bardzo niewiele. A najbardziej nie podoba mi się gdy rozmawia tak dziewczyna z chłopakiem. Jest to pewnie jakiś anty feminizm, ale bardziej razi mnie takie słownictwo u dziewczyn. A gdy ona tak nie mówi - to dlaczegi nie obraża jej taki stosunek do siebie?

Pewnie jeszcze nie raz będę tak narzekała.

 

kapciuszek : :
08 grudnia 2004, 11:12
to że młode osoby też tak myślą - daje nadzieję na przyszłość, że będę umiała rozmawiać
Aśka
08 grudnia 2004, 09:27
Zupełnie się z Tobą zgadzam. Mam dopiero czternaście lat, ale za to chodzę to bardzo dobrej językowej szkoły i mimo to, że w mojej klasie są osoby z tak zwanych \"dobrych domów\" na każdym kroku spotykam się z takim wulgarnym słownictwem.To smutne, że młodzi ludzie nie chcą wzbogacać swojego ubogiego słownictwa.
08 grudnia 2004, 08:58
swięte słowa.

Dodaj komentarz