Komentarze: 2
Zawsze mam problem z nazywaniem swojego konta lub zmiennych w programie (miałam kolegę, który miał zwyczaj używać w programach nieprzyzwoitych słów, na zewnątrz nie było tego widać, ale kiedy koleżanka przejęła po nim pracę i musiała cos poprawić to mówiła, że się czerwieni przy tych korektach). Dlatego często używam swojego imienia, ale czasem jest zajęte. Tak było i tu. Nie chciało mi się próbować zdrobnień, i napisałam Kopciuszek (wspomnienia z dzieciństwa). Też zajęty. A Kapciuszek? Nie. Zostało. Nie tylko zabawa literowa, tylko moja starsza córka w przedszkolu mówiła w niektórych słowach a zamiest o..Śpiewała: Dajcie mi kanika cisawego i astrą szabelkę do boku mego. Lub w zabawie: Siadam na kania. I właśnie: Przeczytaj mi bajkę o Kapciuszku. Kapciuszek i kanik weszło do języka rodzinnego
Zreszta dzieci często mają bardziej logiczną gramatykę niż język. Cytat z młodszej (aby nie czuła się pokrzywdzona :)): mama pierze,mama upierzała (uprała), mama mnie rozebrze. Szkoda, że nie zapisywałam, a pamięć jest ulotna.
Nie na temat: zdjęcie ośnieżonej łąki, gdzie chodzę na spacer z psem. Widzę ją z okna.
.