Komentarze: 4
"Jeszcze w tym roku zamierzałem otworzyć butik z mymi szalikami połączony oczywiście z wielkim bankietem dla wszystkich, którzy mogli mi pomóc w dalszym rozwoju kariery, a więc wmówieniu całemu światu, że nawet kupa owinięta w złoty papierek może smakować jak pralinka, pod warunkiem jednak, że w sposób zgrabny i umiejętny przeprowadzona zostanie kampania reklamowa wyżej wymienionej kupy."
Książka jest niby śmieszna, ale niestety wydaje się prawdziwa. I mnie się nie chce żyć w takim świecie ...